Pompy ciepła są coraz bardziej popularnym rozwiązaniem. Świetnie sprawdzają się do ogrzewania domów czy ciepłej wody użytkowej. Do niedawna największym zainteresowaniem cieszyły się kotły grzewcze. Zdaje się, że pompy ciepła powoli zaczynają je wypierać. Ważne jednak, by poprawnie dobrać moc pompy ciepła, aby instalacja działała poprawnie. Jak to zrobić?
Moc powietrznej pompy ciepła nie może być ani zbyt mała, ani zbyt duża. Błędy mogą być efektem złego doboru urządzenia oraz projektowania instalacji do odbioru ciepła. Bardzo ważne jest precyzyjne obliczenie, ile energii potrzeba do ogrzewania domu. Dzięki temu ustalimy niezbędną moc cieplną. Producenci zalecają dobieranie powietrznej pompy ciepła tak, aby sprężarka urządzenia pracowała 1800-2500 godzin w ciągu roku. Dzięki temu pompa powinna posłużyć co najmniej 20 lat. Zbyt mała moc powietrznej pompy ciepła spowoduje, że czas pracy sprężarki znacznie się wydłuży. W efekcie trzeba będzie ją wymienić znacznie wcześniej.
Jeżeli moc źródła ciepła okaże się za mała w stosunku do mocy pompy, urządzenie nie będzie w stanie zapewnić w pomieszczeniach wymaganej temperatury. Zainstalowanie powietrznej pompy ciepła może być wtedy nieopłacalne.
Jak powszechnie mogłoby się wydawać, wybór pompy ciepła o większej mocy niż zapotrzebowanie, może wydawać się niewielkim problemem. Niestety, często w praktyce okazuje się, że może to przynieść naprawdę spore problemy. Dlaczego? Im większą moc cieplną zapewnia pompa, tym większy jest koszt inwestycji. Warto wiedzieć, że nawet różnica 2 kW przekłada się na wydatek większy o kilka tysięcy złotych. Powietrzne czy gruntowe pompy ciepła są cenionym rozwiązaniem ze względu na to, że są bardzo tanie i pozwalają na szybki zwrot z inwestycji. Jeśli moc pompy będzie zbyt wysoka, poniesione koszty mogą się nie zwrócić.
Co więcej, na skutek przewymiarowania, żywotność pompy ciepła znacznie się skraca. Zbyt małe obciążenie cieplne może doprowadzić do tego, że sprężarka pompy będzie pracowała w krótkich cyklach – często się uruchamia i wyłącza. Rozruchowi pompy towarzyszą bardzo duże naprężenia mechaniczne, więc duża liczba startów przekłada się na znacznie szybsze zużycie. Pompa ciepła – zamiast służyć przez ponad 20 lat – może ulec zniszczeniu już po kilku latach. Każdy rozruch oznacza również skokowy wzrost poboru energii, który wynika z konieczności pokonania bezwładności elementów ruchomych. Przewymiarowane urządzenie będzie pracować mniej efektywnie, pobiera więcej energii elektrycznej, co przekłada się na wyższy koszt eksploatacji.
Kłopot z doborem odpowiedniej mocy pompy ciepła wynika przede wszystkim z faktu, że ogrzewanie domu jest potrzebne wtedy, gdy na zewnątrz jest dziesięć stopni Celsjusza na plusie, jak i wtedy, gdy panuje temperatura minus dwadzieścia stopni Celsjusza. W drugim przypadku moc ogrzewania powinna być cztery razy większa niż w pierwszym. Właśnie to przekłada się na zmiany częstotliwości uruchamiania się oraz wyłączania sprężarki. Częstotliwość będzie się zwiększać wtedy, gdy obciążenie cieplne maleje. Jak łatwo się domyślić, czterokrotna różnica maksymalnego i minimalnego obciążenia cieplnego prowadzi do problemów z dobraniem pompy ciepła tak, aby mogła ona pracować stabilnie.
To właśnie jedna z przyczyn, dla których w naszym klimacie często zakłada się, iż pompy ciepła zapewniają potrzebną moc do temperatury na zewnątrz na poziomie od minus pięciu do minus dwunastu stopni Celsjusza. Konkretną wartość przyjmuje się zależnie od możliwości danego urządzenia oraz strefy klimatycznej, w której urządzenie ma pracować. Gdy na zewnątrz jest jeszcze zimniej, pompę ciepła wspomaga inne urządzenie grzewcze, które tworzy z pompą biwalentny układ. To właśnie wtedy różnica między maksymalnym a minimalnym obciążeniem cieplnym pompy ciepła jest już tylko mniej więcej trzykrotna, a nie czterokrotna.
Polecane artykuły na blogu:
kontakt@grupaeneco.pl